18-05-2009
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Najmodniejszymi fasonami butów sezonu wiosna/lato 2009 są buty na koturnach i tzw. rzymianki. Moda tym razem okazała się łaskawa dla pań dojrzałych: koturny, choć dość wysokie, są bardzo wygodne i stabilne, a klasyczne rzymianki mają płaski, nie obciążający stawów i kości śródstopia obcas.
Pierwowzory dzisiejszych koturnów powstały na potrzeby antycznego greckiego teatru, a pierwsze rzymianki, znane również jako rzymki, gladiatorki czy jezuski były ulubionym obuwiem mieszkańców starożytnego Cesarstwa.
Na potrzeby starożytnych przedstawień teatralnych wywodzących się z religijnych obrzędów ku czci Dionizosa zostały skonstruowane pierwsze buty na podwyższeniu - platformach czy koturnach. Dzięki nim sylwetka aktora była wyższa i bardziej widoczna dla licznej widowni. Koturn był zrobiony z kilku warstw twardej, wyprawionej skóry, a jego kolor oraz wysokość miały dodatkowe znaczenie symboliczne: im był wyższy tym postać była bardziej poważana i zajmowała wyższe miejsce w hierarchii społecznej.
W modzie koturny pojawił się na nowo w piętnastowiecznej Wenecji - nosiły je kurtyzany. Podwyższenie zbudowane było z jednego lub dwóch obcasów pośrodku stopy i miało nawet do 50 cm wysokości. Do mody powróciły na moment w 1938 roku, kiedy to słynny włoski szewc Salvatore Ferragamo zaprojektował szokujące wówczas sandały na koturnie, które były wykonane z różnokolorowych warstw korka pokrytego welurem.
Prawdziwy szczyt popularności koturn przypada na drugą połowę XX wieku. W latach 60. stały się sławne dzięki Brigitte Bardot i Sophii Loren, które uwielbiały w nich chodzić. W USA natomiast zyskały oszałamiającą popularność wśród przedstawicieli ruchu hippisowskiego, z którym nadal są kojarzone.
Sandały w tym sezonie są inspirowane tzw. rzymiankami. Pierwotnie skonstruowane z rzemyków wiązanych na łydce były wynalazkiem i ulubionym obuwiem starożytnych Rzymian. Niewolnicy chodzili w drewnianych chodakach, a żołnierze w tzw. caligach - sznurowanych butach z wysokimi cholewami.
W sezonie letnim na ulicach widać niezwykłą różnorodność rzymianek. Ze względu na bogactwo wzorów pasują do wszystkiego i wszystkim. Na co dzień świetnie się sprawdzą ze spodniami lub szmizjerką, a wieczorem z elegancką "małą czarną". Muszą jedynie albo harmonijnie komponować się z resztą stroju albo... ciekawie z nim kontrastować.